- Wystawiliśmy na sprzedaż bryczkę na OLX. Otrzymaliśmy smsem wiadomość, że ktoś jest zainteresowany kupnem i prosi o kontakt mailowy. Napisaliśmy. Wiadomość zwrotna, która dostaliśmy, zawierała pytania o dokładną cenę i historię przedmiotu. Zdziwiło mnie to, że chce pisać po angielsku no ale ok. Facet bez problemu zgodził się na proponowaną przez nas kwotę i zapytał, czy posiadamy Paypal, aby w ten sposób zapłacić za przedmiot. Zaoferował także, że zapłaci z góry za prowizję 3,9% dla Paypal. Po podaniu mu maila do Paypal z nazwiskiem, dostałam wiadomość od Paypal, że na moim koncie są pieniądze od kupującego, ale są zawieszone do momentu aż zapłacę 1400 zl za transport firmie transportowej przez serwis MoneyGram i wyśle mu potwierdzenie. Od samego początku czułam, że to przekręt. Mężczyzna nie zapytał o żaden szczegół dotyczący tego co chciał kupić, bez oglądania i z wysyłką za granicę. Nie zapytał choćby o wymiary bryczki czy o wagę, co w przypadku transportu jest dość istotne – pisze pani Julia.
Okazuje się, że „zawieszone” pieniądze to kolejny sposób na oszukanie sprzedającego. Jeśli posługujemy się systemem PayPal i otrzymamy taką wiadomość, najlepiej bardzo szybko zmienić swoje hasło i zablokować nadawcę wiadomości, ponieważ w przypadku nie zapłacenia, nadal będą przychodziły fałszywe wiadomości, straszące poważnymi konsekwencjami.
PayPal umożliwia posiadającym e-mail na wysyłanie oraz odbieranie płatności przez internet. Działa na zasadzie wirtualnej portmonetki. W systemie PayPal klienci mogą płacić przy użyciu karty kredytowej bądź salda konta PayPal, które można zasilać przelewami z konta bankowego lub innego konta PayPal. Amerykański potentat internetowych płatności obecny jest w 190 krajach, z których 23 dysponuje lokalnymi serwisami internetowymi. System umożliwia płatności w 25 walutach.