Na utworzenie Pododdziału Udarowego potrzeba było kilkaset tysięcy złotych. Działające w szpitalu stowarzyszenie Na Zdrowie zaczynało od zera. Były koncerty i inne charytatywne akcje. Dzięki takim działaniom oraz zaangażowaniu pracowników udało się zebrać około 100 tysięcy złotych. Resztę przekazało Starostwo Powiatowe oraz inne gminy naszego powiatu.
To, co na początku było tylko marzeniem, w marcu tego roku stało się faktem. Na Oddziale Neurologicznym tarnogórskiego szpitala otwarto Pododdział Udarowy. Pozostało tylko czekać na decyzję Narodowego Funduszu Zdrowia.
Śląski Oddział Wojewódzki w Katowicach NFZ wydał właśnie pozytywną decyzję. Po kontroli szpital otrzymał kontrakt na leczenie trombolityczne udaru mózgu.
- Nie mieliśmy nic- żadnych funduszy, a żeby otrzymać dofinansowanie, trzeba było ustawowo spełnić bardzo duże wymagania sprzętowe, które wyznacza wszystkim oddziałom udarowym Narodowy Fundusz Zdrowia. Potrzebowaliśmy na to kilkaset tysięcy złotych. Zapoznaliśmy się też z ministerialną mapą potrzeb zdrowotnych, a tam nasz powiat był jedną wielką białą plamą jako teren pozbawiony specjalistycznego leczenia udarów. Wtedy już wiedzieliśmy, że nie możemy odpuścić. Uruchomiliśmy zatem energię i Wasz entuzjazm i nagle #niechsienieudarzy z dziwnego dla niektórych hasła, stało się apelem o nasze prawo do nowoczesnego leczenia, pod którym podpisało się bardzo wielu z Was, gdzie też poparło nas wielu artystów i sportowców z pierwszych stron gazet. Ruszyła machina koncertów, eventów charytatywnych i spotkań. Sami wiecie ile razy spotykaliśmy się tam wszyscy, bo każdy chciał pomóc, każdy czuł, że robi coś ważnego. I tak udało się nam zebrać pieniądze, kupić sprzęt i powiedzieć Funduszowi - jesteśmy gotowi! Zdaliśmy wreszcie egzamin i tak zaczyna się nowy rozdział w historii tego szpitala - będziemy mogli uratować teraz niejedno czyjeś zdrowie i życie – komentuje dr Beata Poprawa, prezes stowarzyszenia Na Zdrowie.