Po skończonej służbie policjant z komisariatu w Zbrosławicach nie spodziewał się, że będzie jeszcze w tym samym dniu kogoś ścigał. Gdy jechał przez Zabrze, zauważył fiata punto. Był to ten sam samochód, którego kierujący cztery godziny wcześniej na stacji paliw w miejscowości Wieszowa dopuścił się kradzieży paliwa.
Mundurowi ustalili, że złodziej podjechał fiatem punto i po zatankowaniu paliwa odjechał, nie płacąc za nie. W takim przypadku bardzo często złodzieje poruszają się samochodem, który ma przytwierdzone kradzione tablice rejestracyjne. Policjant zapamiętał numery rejestracyjne i obejrzał też zapis z monitoringu. W trakcie służby razem z partnerem szukali samochodu i sprawcy, niestety bez rezultatu. Wracając po służbie, zauważył on w Zabrzu fiata punto, którego wcześniej poszukiwał. Na samochodzie były założone te same tablice rejestracyjne. Nie zwlekając, zadzwonił do dyżurnego policji i, będąc na linii, informował, w którym kierunku porusza się sprawca. Po chwili policjanci z Zabrza zatrzymali na ulicy Kopalnianej poszukiwany samochód. Fiatem punto kierował 25-latek z Zabrza, który nie miał prawa jazdy, a jego auto przeglądu technicznego.
Po przebadaniu go okazało się dodatkowo, że zawartość alkoholu w jego organizmie osiągnęła wartość prawie 0,5 promila. Teraz 25-latka czeka tłumaczenie się z kradzieży paliwa oraz odpowiedzialność za jazdę bez uprawnień i „na podwójnym gazie”.